Początkowo sprzedawana była jako lek na ból żołądka. Dzisiaj jest kultowym napojem, który podbił świat.
Obecnie wśród grona znajomych trudno będzie znaleźć osobę nie znającą smaku coli. Napój jest wszechobecny i czasem nawet małe dzieci radośnie popijają go do obiadu. Wszystko jest dla ludzi, ale spożywanie coli w nadmiernych ilościach może prowadzić do konsekwencji zdrowotnych. Jeśli nie do picia, to do czego przyda nam się butelka coli?
Walka z rdzą
Filmiki pokazujące działanie coli mogą trochę przerazić jej wielbicieli. Napój, który tak chętnie pijemy sprawdza się bowiem w roli odrdzewiacza. Jeśli w domu zalegają jakieś przedmioty pokryte rdzą, albo po zimowym sezonie nasz rower już nie wygląda tak wspaniale, to z pomocą przychodzi cola. Dzieje się tak za sprawą jednego ze składników napoju, czyli kwasu ortofosforowego. Jedna lub dwie godziny w słodkiej kąpieli i po rdzy nie powinno zostać większego śladu. Cola również sprawdzi się w walce z kamieniem i przypalonymi garnkami.
Lepsza niż płyn do mycia naczyń?
Ile razy nieoczekiwanie zabrakło w domach płynu do mycia naczyń i trzeba było udać się na szybkie zakupy? Prawdopodobnie wiele. Tymczasem jeśli masz w domu colę, a akurat jest niedziela handlowa lub bardzo nie chcesz wychodzić z domu, to nic straconego. Napój doskonale zmywa tłuste plamy. Na bardziej uporczywy brud można przed umyciem podgrzać w naczyniu odrobinę coli. Trzeba jednak uważać, żeby jej nie przypalić.